Przejdź do treści Przejdź do menu

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację jej funkcji, a po uzyskaniu Twojej zgody, pliki cookies są przez nas wykorzystywane do dokonywania pomiarów i analiz korzystania ze strony internetowej. Strona wykorzystuje również pliki cookies podmiotów trzecich w celu korzystania z zewnętrznych narzędzi analitycznych.

Wykorzystywane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu internetowego. Dzięki tym plikom nasz serwis internetowy jest wyświetlany prawidłowo oraz możesz z niego korzystać w bezpieczny sposób. Te pliki cookies są zawsze aktywne, chyba że zmodyfikujesz ustawienia swojej przeglądarki internetowej, co jednak może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem serwisu internetowego.
Wykorzystywane w celu tworzenia statystyk i analizy ruchu w serwisie internetowym, co pomaga lepiej zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze stron internetowych, co umożliwia ulepszenie struktury i zawartości serwisu internetowego (w tym zakresie wykorzystywane mogą być również pliki cookies podmiotów trzecich, tj. dostawców narzędzi wykorzystywanych w tym celu przez administratora). Te pliki wykorzystujemy, jeżeli wyrazisz na to zgodę.

Przeprowadzka do Bielska

3) Przeprowadzka do Bielska

   O tym, że polskie gimnazjum po dwóch latach działalności opuściło Skoczów zdecydowały dwie przyczyny. Pierwszą były wspomniane problemy z kadrą nauczycielską, połączone z obawą o to, iż w stosunkowo niewielkim Skoczowie średnia szkoła nie ma szans na dynamiczny rozwój. Drugi powód to coraz silniejsze oczekiwania założenia polskiej szkoły gimnazjalnej w Bielsku. Wynikały one między innymi z faktu, iż miasto powoli, ale jednak się polonizowało. Przybywający do niego polscy urzędnicy, lekarze, nauczyciele czy oficerowie chcieli swoje dzieci kształcić w polskiej szkole średniej, a tymczasem takiej nie było. Na pomysł utworzenia w Bielsku polskiego gimnazjum bardzo przychylnie patrzyła również wojewódzka administracja w Katowicach, której zależało na osłabieniu niemieckiej dominacji nad Białą, w tym na złamaniu monopolu niemieckich szkół średnich. W tej sytuacji zrodził się pomysł, aby borykające się z kłopotami kadrowymi Państwowe Gimnazjum Realne w Skoczowie przenieść do Bielska. I pomysł ten został zrealizowany. Uznano, że gimnazjum będzie w Bielsku bardziej przydatne dla sprawy polskiej i będzie mieć większe szanse na rozwój. Istotne było również to, że wcześniej pomysły utworzenia nad Białą polskiej szkoły średniej natrafiały na silny sprzeciw opanowanego przez Niemców bielskiego magistratu. W 1921 roku kwestia przynależności miasta do odrodzonej Polski była już definitywnie przesądzona i miejscowi Niemcy musieli się z tym faktem pogodzić. Oczywistym zaś było, że w polskim mieście wcześniej czy później powstanie polska szkoła średnia. Więc dalszy opór niemieckich nacjonalistów nie miał już sensu. Mimo to przeciwników utworzenia w mieście nad Białą polskiego gimnazjum ciągle nie brakowało. Padły nawet słowa o tym, że przeniesienie tej szkoły do Bielska to akt polskiej prowokacji nacjonalistycznej...

    Decyzja o przeprowadzce szkoły ze Skoczowa do Bielska zapadła 30 kwietnia 1921 roku, a podjęła ją Tymczasowa Komisja Rządowa Śląska Cieszyńskiego.  Jednocześnie stwierdzono, że po przenosinach do Bielska polska szkoła średnia będzie dwuprofilowa. To znaczy w starszych klasach nastąpi podział specjalności na humanistyczną (lub jak mówiono również: klasyczną) i matematyczno-przyrodniczą. Choć przeprowadzka była już przesądzona, w Skoczowie nadal prowadzono zapisy uczniów zainteresowanych rozpoczęciem nauki w polskiej szkole średniej, tyle że działającej już w Bielsku. Zapisy te odbywały się w Gimnazjum Realnym. Z kolei w Bielsku uczniów do nowej, polskiej szkoły średniej zapisywano w polskiej szkole ludowej. Aby zachęcić Polaków do wstępowania do nowej szkoły oraz aby powiadomić ich o fakcie jej powstania, w lokalnych gazetach ukazały się ogłoszenia dotyczące naboru do polskiego gimnazjum. Zapisujący się do szkoły uczniowie musieli przyjść w towarzystwie rodzica lub opiekuna, mieć ze sobą świadectwo urodzenia, ostatnie świadectwo szkolne oraz – co ciekawe – świadectwo szczepienia przeciwko ospie. Aby zostać uczniem polskiego gimnazjum nie wystarczyło się do niego zapisać. Trzeba jeszcze było zdać egzamin, który przeprowadzono pod koniec czerwca 1921 roku. Na egzamin kandydaci na gimnazjalistów musieli przyjść z własnym piórem i polską książką, z której ostatnio się uczyli. Konieczne było także uiszczenie opłaty egzaminacyjnej. Egzamin składał się z części ustnej i pisemnej, a sprawdzano stan wiedzy z religii, języka polskiego i matematyki. W ogłoszeniach o naborze do gimnazjum zaznaczano, iż nie będzie egzaminu z języka niemieckiego.

    Wyprowadzka do Bielska oznaczała jednocześnie zmianę dyrektora szkoły. Rezygnację z zajmowanej funkcji złożył bowiem Franciszek Wojnar. Jego miejsce zajął Jan Szajter – gorący polski patriota i powstaniem śląski, dyrektor, który mocno i bardzo pozytywnie wpłynął na kształt i charakter polskiej szkoły średniej w przedwojennym Bielsku. Jan Szajter urodził się w 1886 roku w Kończycach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. Maturę zdał w 1905 roku w Polskim Gimnazjum w Cieszynie, a potem rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Uniwersytecką edukację zakończył w Wiedniu i rozpoczął pracę nauczyciela. Nim został dyrektorem Gimnazjum Polskiego w Bielsku, uczył w szkołach gimnazjalnych w Cieszynie, Orłowej, Białej i Nowym Sączu. Jako człowiek urodzony i wychowany na Śląsku Cieszyńskim doskonale znał realia tego regionu. A swoją drogą życiową dowiódł wielkiego zaangażowania na rzecz ojczyzny. Jego wybór na dyrektora polskiego gimnazjum w Bielsku jasno dowodził, że w planach państwowych władz szkoła ta miała być w mocno zniemczonym mieście ważnym elementem rozwijania i umacniania polskości. Życie pokazało, że była to ze wszech miar trafna decyzja – Jan Szajter okazał się wybitnym dyrektorem polskiej szkoły w Bielsku, a jego zasługi dla Polskiego Gimnazjum wręcz trudno przecenić.

    Przeprowadzka skromnego wyposażenia szkoły nastąpiła pod koniec wakacji 1921 roku. Szkoła zmieniła też nazwę. Przestała być Gimnazjum Realnym w Skoczowie, a stała się Państwowym Gimnazjum z językiem wykładowym polskim w Bielsku. Potocznie nazywano ją Gimnazjum Polskim. Choć Bielsko było miastem znacznie większym niż Skoczów, to tutaj również na polskie gimnazjum nie czekały lokalowe luksusy - szkoła znowu musiała być gościem pod cudzym dachem i borykać się z ciasnotą. Bo za siedzibę wyznaczono jej gmach niemieckich szkół średnich przy obecnej ulicy Słowackiego (dzisiaj mieści się tam Zespół Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych im. Jędrzeja Śniadeckiego). Nadal zdominowane przez Niemców władze Bielska zastrzegły jednak, że jest to lokalizacja tymczasowa i polskie gimnazjum na stałe w tym budynku pozostać nie może. Powołano się przy tym na dość zaskakującą argumentację. Otóż przypomniano, że kiedy w tym właśnie budynku zaczęła przed wielu laty działalność szkoła przemysłowa, to warunkiem austriackich władz na jej otwarcie było zapewnienie, iż językiem wykładowym będzie tam język niemiecki. Więc Gimnazjum Polskie – zdaniem bielskich Niemców – ten warunek łamało. Oczywiście Polacy uznali ten argument za śmieszny i zupełnie oderwany od aktualnych realiów. Nie zmieniało to faktu, iż miejsca w nowej siedzibie było dla polskiego gimnazjum niewiele. I nie wynikało to z niechęci czy też – delikatniej ujmując – chłodnego stosunku miejskich władz do polskiej szkoły, ale z ówczesnych realiów. A te były takie, że w szkolnym gmachu przy obecnej ulicy Słowackiego oprócz głównego gospodarza, którym było Gimnazjum z niemieckim językiem wykładowym, funkcjonowały także inne placówki oświatowe: dwie ludowe i wydziałowe szkoły polskie (dla chłopców i dla dziewcząt). Choć więc gmach był ogromny, to miejsca do nauki – niewiele. Najlepszym dowodem fakt, że dawną szkolną aulę zamieniono na salę do rysunków. Trudno więc się dziwić, że warunki dla Gimnazjum Państwowego z polskim językiem nauczania były tam ciężkie. Sali do rysunków, sali gimnastycznej i pracowni fizycznej używano wspólnie z Gimnazjum Niemieckim. Podobnie rzecz się miała z pomocami naukowymi. Mimo tych dość spartańskich warunków, polska szkoła średnia w Bielsku pod względem liczby uczniów z roku na rok rosła w siłę. I to bardzo. Bo pierwszy rok szkolny w nowym miejscu zakończyło 101 uczniów, a po roku było ich już 177. Na zakończeniu trzeciego w Bielsku roku szkolnego (1923/24) liczba uczniów wzrosła do 242, czwartego – do 316, a piątego (1925/26) – do 386. W roku szkolnym 1926/27 do szkoły uczęszczało już 427 uczniów i uczennic. W ciągu sześciu pierwszych lat funkcjonowania w mieście na Białą polskie gimnazjum zwiększyło więc liczbę uczniów ponad czterokrotnie. Było to wynikiem otwierania kolejnych klas, których w roku szkolnym 1926/27 było dwanaście – po dwa oddziały w klasach I-IV i po jednym w klasach V-VIII. Liczby nie kłamią i jasno dowodzą, że Państwowe Gimnazjum z polskim językiem nauczania nie tylko było w Bielsku bardzo potrzebne, ale od samego początku cieszyło się bardzo dobrą renomą. Szkoła miała charakter koedukacyjny lecz chłopcy stanowili zdecydowaną większość: w roku szkolnym 1925/26 było ich 380 wobec 48 dziewcząt.

   Grono Pedagogiczne szkoły liczyło w tym czasie kilkanaście osób. Nie brakowało wśród nich ludzi, którzy w polskiej historii zapisali bardzo chlubne karty. Profesor Henryk Boryczka, który w gimnazjum uczył, jak wówczas mówiono, gimnastyki, w czasach austriackich był członkiem bialskiego gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, a czasie I wojny światowej stał na czele grupy ochotników z Białej, Lipnika i  okolicznych miejscowości, która ruszyła w sierpniu 1914 roku do Legionów Polskich. Wymarsz nastąpił z obecnego placu Wolności i był wielką, polską, patriotyczną manifestacją. Bialscy legioniści bili się z Rosjanami między innymi w Karpatach Wschodnich i na Wołyniu. Po wojnie Henryk Boryczka bronił granic odradzającej się Polski jako żołnierz 70 Pułku Piechoty. Za męstwo na polu walki otrzymał Virtuti Militari oraz Krzyż Walecznych. Do Gimnazjum Polskiego w Bielsku trafił z bialskiej szkoły powszechnej imienia Tadeusza Kościuszki, która od końca XIX wieku była jednym z bastionów polskości w mocno zniemczonej Białej.

   Legionową przeszłość miał także uczący języka niemieckiego profesor Tadeusz Rudnicki, który urodził się w sąsiedniej Białej i był absolwentem Niemieckiego Gimnazjum Państwowego w Bielsku, czyli szkoły, która udzielała gościny Gimnazjum Polskiemu. Ten student Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Legionach Polskich służył od października 1914 roku, a w 1919 roku został żołnierzem Wojska Polskiego i pełnił funkcję wykładowcy w modlińskim Korpusie Kadetów. Od 1921 roku był nauczycielem w Gimnazjum Polskim imienia Antoniego Osuchowskiego w Cieszynie, skąd w 1923 roku trafił do Bielska. Żołnierzem był wcześniej również profesor Michał Gorecki, który wykładał w gimnazjum matematykę. W polskim wojsku służył od chwili jego odrodzenia w 1918 roku. Najpierw był oficerem oświatowym w Lublinie, a potem uczył matematyki w Szkole Podchorążych w Bydgoszczy. Do Bielska skierowano go w 1925 roku z Państwowego Gimnazjum w Częstochowie. A nauczyciel łaciny, profesor Franciszek Stokłosa, był w przeszłości ochotnikiem w polskiej armii.